Konflikt o zamek między Horeszkami i Soplicami
Poniżej znajdują się fragmenty Pana Tadeusza Adama Mickiewicza.
Fragment 1.
O dwa tysiące kroków zamek stał za domem,
Okazały budową, poważny ogromem,
Dziedzictwo starożytnej rodziny Horeszków;
Dziedzic zginął był w czasie krajowych zamieszków.
Dobra całe zniszczone sekwestrami rządu,
Bezładnością opieki, wyrokami sądu,
W cząstce spadły dalekim krewnym po kądzieli,
A resztę rozdzielono między wierzycieli.
Zamku żaden wziąć nie chciał, bo w szlacheckim stanie
Trudno było wyłożyć koszt na utrzymanie;
Lecz Hrabia, sąsiad bliski, gdy wyszedł z opieki,
Panicz bogaty, krewny Horeszków daleki,
Przyjechawszy z wojażu upodobał mury,
Tłumacząc, że gotyckiej są architektury; [...]
Dość, że Hrabia chciał zamku. Właśnie i Sędziemu
Przyszła nagle taż chętka, nie wiadomo czemu.
Zaczęli proces w ziemstwie, potem w głównym sądzie,
W senacie, znowu w ziemstwie i guberskim rządzie;
Wreszcie, po wielu kosztach i ukazach licznych,
Sprawa wróciła znowu do sądów granicznych.
Zadania pomocnicze do fragmentu:
Kto był pierwszym właścicielem zamku i w jakich okolicznościach zamek trafił w ręce Sopliców?
Jaki jest stan zamku? Jak to wpływa na jego atrakcyjność?
Dlaczego doszło do ożywienia konfliktu o zamek?
Jaką rolę pełni niewiedza narratora, gdy opowiada o losach zamku?
Co wspólnego z romantyzmem dostrzegasz w tym fragmencie?
Fragment 2.
[Wojski]
«Dobrze mój Tadeuszu, żeś się dziś nagodził
Do domu, właśnie kiedy mamy panien wiele.
Stryjaszek myśli wkrótce sprawić ci wesele;
Jest z czego wybrać; u nas towarzystwo liczne
Od dni kilku zbiera się na sądy graniczne,
Dla skończenia dawnego z panem Hrabią sporu.
I pan Hrabia ma jutro sam zjechać do dworu;
Podkomorzy już zjechał z żoną i z córkami.
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Dlaczego urządza się polowanie, ucztę, dlaczego do Soplicowa zjeżdża tak wielu gości?
- Jaki jest cel wizyty Hrabiego?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w języku tekstu?
- Kto jest stryjem Tadeusza Soplicy?
- Dlaczego Wojski uważa, że najbliższe dni są dla Tadeusza bardzo ważne?
Fragment 3. Gerwazy nakłania Hrabiego do walki o zamek
[Gerwazy]
«[...]Czyż to prawda, mopanku, że pan grosza skąpisz
Na proces i ten zamek Soplicom ustąpisz?
Nie wierzyłem, lecz w całym powiecie tak słychać».
Tu, poglądając w zamek, nie przestawał wzdychać.
«Cóż dziwnego — rzekł Hrabia — koszt wielki, a nuda
Jeszcze większa; chcę skończyć, lecz szlachcic maruda
Upiera się; przewidział, że mię znudzić może:
Dłużej też nie wytrzymam i dzisiaj broń złożę,
Przyjmę warunki zgody, jakie mi sąd poda...»
«Zgody? — krzyknął Gerwazy — z Soplicami zgoda?
Z Soplicami, mopanku?» — To mówiąc wykrzywił
Usta, jakby nad własną mową się zadziwił.
«Zgoda i Soplicowie! Mopanku, panisko,
Pan żartuje, co? Zamek, Horeszków siedlisko,
Ma pójść w ręce Sopliców? [...]
«Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie,
Która się rodzi z drugiej córki kasztelana,
Który był, jak wiadomo, wujem mego pana.
Słuchaj pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.»
[...]
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach,
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach.
[...] Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał:
Rodzoniutki braciszek owego wąsala!
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest Sędzią!
I pan mu zamek oddasz?»
[...] [Hrabia]
«Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak, muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe»
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Jaki stosunek ma Hrabia do sporu o zamek?
- Jaką rolę odegrał Gerwazy w konflikcie?
- Kto był pierwszym właścicielem zamku?
- Jakie środki językowe zdradzają subiektywizm bohaterów?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 4. Konflikt o skórę niedźwiedzia zabitego na polowaniu
[Podkomorzy]«Tadeusz i pan Hrabia; im należy skóra.
Pan Tadeusz ustąpi (jestem tego pewny),
Jako młodszy i jako gospodarza krewny;
Więc spolia opima weźmiesz, mości Hrabia:
Niech ten łup twą strzelecką komnatę ozdabia,
Niechaj pamiątką będzie dzisiejszej zabawy,
Godłem szczęścia łowczego, bodźcem przyszłej sławy».
Umilknął wesół, myśląc, że Hrabię ucieszył;
Nie wiedział, jak boleśnie serce jego przeszył.
Bo Hrabia, na strzeleckiej komnaty wspomnienie,
Mimowolnie wzrok podniósł: a te łby jelenie,
Te gałęziste rogi, jakby las wawrzynów
Zasiany ręką ojców na wieńce dla synów,
Te rzędami portretów zdobione filary,
Ten w sklepieniu błyszczący herb Półkozic stary,
Ozwały się doń zewsząd głosami przeszłości.
Zbudził się z marzeń, wspomniał gdzie, u kogo gości:
Dziedzic Horeszków, gościem śród swych własnych progów,
Biesiadnikiem Sopliców, swych odwiecznych wrogów!
A przy tym zawiść, którą czuł dla Tadeusza,
Tym mocniej Hrabię przeciw Soplicom porusza.
Rzekł więc z gorzkim uśmiechem: «Mój domek zbyt mały,
Nie ma godnego miejsca na dar tak wspaniały;
Niech lepiej niedźwiedź czeka pośród tych rogaczy,
Aż mi go Sędzia razem z zamkiem oddać raczy».
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Dlaczego Hrabia i Tadeusz najbardziej zasłużyli na niedźwiedzią skórę?
- Dlaczego Hrabia czuje zawiść do Tadeusza Soplicy?
- Na czym polegał nietakt Podkomorzego?
- Jakie środki poetyckie i językowe wzmacniają ostatnią wypowiedź Hrabiego?
- Jakie konteksty potrafisz wskazać we fragmencie?
Fragment 5. Księga V Gerwazy nakłania Hrabiego do zajazdu
«Stryja, synowca — wołał Hrabia — całe plemię
Wyzywaj!» «Zamek — wołał Klucznik — wieś i ziemie
Zabieraj pan». To mówiąc, zwrócił się do Hrabi:
«Jeśli pan chce mieć pokój, niech wszystko zagrabi.
Po co proces, mopanku! sprawa jak dzień czysta:
Zamek w ręku Horeszków był przez lat czterysta; [...]
Mówiłem panu zawsze: najechać, zajechać!
Tak było po dawnemu: kto raz grunt posiądzie,
Ten dziedzic; wygraj w polu, a wygrasz i w sądzie.
Co się tycze dawniejszych z Soplicami sprzeczek:
Jest na to od procesu lepszy Scyzoryczek;
A jeśli Maciej w pomoc da mi swą Rózeczkę,
To my we dwóch, Sopliców tych porzniem na sieczkę».
«Brawo! — rzekł Hrabia — plan twój, gotycko-sarmacki
Podoba się mi lepiej niż spór adwokacki.
Wiesz co? na całej Litwie narobim hałasu
Wyprawą niesłychaną od dawnego czasu.
I sami się zabawim. Dwa lata tu siedzę,
Jakąż bitwę widziałem? z chłopami o miedzę!
Nasza wyprawa przecież krwi rozlanie wróży.[...]
Dżokejów — dodał Hrabia — uzbroić we dworze,
Z włości wezwać wasalów!» «Lokajów? broń Boże! —
Przerwał Gerwazy. Czy to zajazd jest hultajstwem?
Kto widział zajazd robić z chłopstwem i z lokajstwem?
Mój panie, na zajazdach nie znacie się wcale!
Wąsalów, co innego: zdadzą się wąsale;
Nie we włości ich szukać, ale po zaściankach,
W Dobrzynie, w Rzezikowie, w Ciętyczach, w Rąbankach,
Szlachta odwieczna, w której krew rycerska płynie,
Wszyscy przychylni panów Horeszków rodzinie,
Wszyscy nieprzyjaciele zabici Sopliców!
Stamtąd zbiorę ze trzystu wąsatych szlachciców».
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Kto rozmawia we fragmencie?
- Jaki jest temat rozmowy?
- Dlaczego Gerwazy nie zgadza się na udział lokajów? Na czyją pomoc liczy Gerwazy?
- Jaki jest cel i jakie są konsekwencje tej rozmowy?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 6. Mowa Gerwazego w Dobrzyniu
Gdzież jest wdzięczność na świecie? Nie ma jej w Dobrzynie!
Bracia! chcecie bój z ruskim wieść imperatorem,
A boicie się wojny z Soplicowskim dworem?
Strach wam turmy! Czyż to ja wzywam na rozboje?
Broń Boże! Szlachta Bracia! ja przy prawie stoję.
Wszak Hrabia wygrał, zyskał dekretów niemało:
Tylko je egzekwować! Tak dawniej bywało:
Trybunał pisał dekret; szlachta wypełniała,
A szczególniej Dobrzyńscy, i stąd wasza chwała
Urosła w Litwie! Wszakże to Dobrzyńscy sami
Bili się na zajezdzie myskim z Moskalami,
Których przywiódł jenerał ruski Wojniłowicz
I łotr, przyjaciel jego, pan Wołk z Łogomowicz.
Pamiętacie, jak Wołka wzięliśmy w niewolę,
Jak chcieliśmy go wieszać na belce w stodole,
Iż był tyran dla chłopstwa a sługa Moskali;
Ale się chłopi głupi nad nim zlitowali!
(Upiec go muszę kiedyś na tym Scyzoryku.)
Nie wspomnę innych wielkich zajazdów bez liku,
Z których wyszliśmy zawsze, jak szlachcie przystało,
I z zyskiem i aplauzem powszechnym i z chwałą!
Po cóż o tym wspominać? Dziś darmo pan Hrabia,
Sąsiad wasz, sprawę toczy, dekrety wyrabia:
Już nikt z was pomóc nie chce biednemu sierocie!
Dziedzic Stolnika tego, który żywił krocie,
Dziś nie ma przyjaciela, oprócz mnie, Klucznika,
I ot tego wiernego mego Scyzoryka!»
Zadania pomocnicze do fragmentu:
Gdzie i do kogo przemawia Gerwazy?
- Do czego słuchacze Gerwazego się przygotowywali za sprawą księdza Robaka?
- Jaki jest cel przemówienia Gerwazego?
- Jakich argumentów użył Gerwazy?
- Jakich środków językowych używa Gerwazy w czasie swojej mowy?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 7. Zajazd
Wyskoczył wpół ubrany Sędzia; widzi zgraję
Zbrojną, myśli, że zbójcy, aż Hrabię poznaje.
«Co to jest?» pyta. Hrabia szpadą nad nim mignął,
Lecz widząc bezbronnego w zapale ostygnął:
«Soplico — rzekł — odwieczny wrogu mej rodziny,
Dziś skarzę cię za dawne i za świeże winy,
Dziś zdasz mi sprawę z mojej fortuny zaboru,
Nim pomszczę się obelgi mojego honoru!» [...]
Próżno było bronić się, nowy wróg nadchodził:
Postrzeżono w olszynie blask, wystrzał rusznicy!
Most na rzece zahuczał tętentem konnicy
I «Hejże na Soplicę!» tysiąc głosów wrzasło.
Wzdrygnął się Sędzia: poznał Gerwazego hasło;
«Nic to — zawołał Hrabia — będzie tu nas więcéj,
Poddaj się Sędzio, to są moi sprzymierzeńcy». [...]
Było to osobliwsze szczęście dla Sopliców,
Że Hrabia, mając lepsze konie od szlachciców
I chcąc spotkać się pierwszy, zostawił ich w tyle
I biegł przed resztą jazdy, przynajmniej o milę,
Ze swym dżokejstwem, które posłuszne i karne,
Stanowiło niejako wojsko regularne;
Gdy inna szlachta była, zwyczajem powstania,
Burzliwa i niezmiernie skora do wieszania.
Hrabia miał czas ostygnąć z zapału i gniewu,
Przemyślał, jakby skończyć bój bez krwi rozlewu;
Więc rodzinę Sopliców w domu zamknąć każe
Jako więźniów wojennych; u drzwi stawi straże.
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Czym był zajazd?
- Dlaczego nie doszło do rozlewu krwi?
- Rozstrzygnij czy narrator jest wszechwiedzący czy nie?
- Jakie archaizmy można odnaleźć w tym fragmencie?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?
Fragment 8. Zakończenie sporu o zamek
[Protazy do Gerwazego]
«Iż proces nasz skończy się dziwnie, ja nie przeczę.
Wszakże, były przykłady: pamiętam procesy,
W których się działy gorsze niż u nas ekscesy,
A intercyza cały zakończyła kłopot:
Tak z Borzdobohatymi pogodził się Łopot,
Krepsztulowie z Kupściami, Putrament z Pikturną,
Z Odyńcami Mackiewicz, z Kwileckimi Turno.
Co mówię! wszak Polacy miewali zamieszki
Z Litwą, gorsze niżeli z Soplicą Horeszki,
A gdy na rozum wzięła królowa Jadwiga,
To się bez sądów owa skończyła intryga.
Dobrze, gdy strony mają panny albo wdowy
Na wydaniu: to zawsze kompromis gotowy.
Najdłuższy proces zwykle bywa z duchowieństwem
Katolickim albo też z bliskim pokrewieństwem:
Bo wtenczas sprawy skończyć nie można małżeństwem.
[...]
Baby patrząc na Zosię, gadały po cichu,
Że pewnie przeznaczeniem będzie tej dziewczyny
Pogodzić dwie od dawna zwaśnione rodziny.
A widzę, że się dzisiaj ziścił omen babi.
Prawdać to, że naonczas myślano o Hrabi,
Nie zaś o Tadeuszu».
Zadania pomocnicze do fragmentu:
- Jaki dominujący środek stylistyczny odnajdujesz w tym fragmencie i jaką funkcję pełni?
- Jak w dawniej Polsce szlachta zachowywała się w trakcie procesów?
- Jak wyglądały relacje polsko-litewskie opisane w tym fragmencie?
- W jaki sposób w Polsce rozwiązywano konflikty?
- Jakie romantyczne elementy dostrzegasz w tekście?