Frazeologizmy

 

Stanisław Barańczak: Co jest grane?

Wszyscy wiemy, co; puszczamy do siebie oko, nie puszczając farby;

wiadomo, co jest grane: muzyka ludowa

w radio, wojskowe marsze na ulicach

w każde święto, na estradach piosenki młodzieżowe o

radości życia, na stadionie grany

jest hymn państwowy, na wiezy mariackiej

hejnał, w czasie pochodu Międzynarodówka,

o świcie grana jest pobudka na fantarach

fabrycznych syren, a wieczorem

kołysanka telewizyjnego filmu z wyższych sfer;

i to wszystko, co tu jest grane, wszystko, co tu się rozgrywa,

kończy się pięknym i optymistycznym akordem,

np. przyszłość narodu w postaci małej dziewczynki

odgrywa pantomimę wręczania wzruszonych kwiatów.

Wszyscy wiemy, co tu jest grane, wszyscy wiemy, co się za tym

kryje,

kto się kryje za złotym pancerzem tuby w wojskowej

orkiestrze, kto się kryje za tarczą ludowej basetli,

za naelektryzowanym drutem gitarowych strun, wszyscy

wiemy, że to my sami się kryjemy, że to nami,

żetonami, gra się w tę grę, w mówiąc ściślej

my sami gramy sobą przed samymi sobą -

ale w rytmicznym terrorze hołubców, paradnego marszu,

estradowych podrygów, chóralnego śpiewu,

w tym tumulcie wszystkiego, co jest grane przez nas

ogłuszeni i ogłupieni doszczętnie, tracimy

głos i głowę, zapominając wciąż na nowo,

kto tu gra, po co, i co jest właściwie

grane.

w: Ja wiem, że to niesłuszne, 1977